89 543 60 67

513 100 313

Author name: dentysta24h.olsztyn.pl

hemostaza
Ogólnie, Różne, Zdrowie

Leki przeciwzakrzepowe i zabiegi stomatologiczne

Pacjenci, którzy przyjmują różne leki powinni przed planowanym leczeniem stomatologicznym poinformować o tym fakcie swojego lekarza. Jest to zwłaszcza istotne w przypadku osób stosujących na co dzień leki przeciwzakrzepowe. Jakie skutki może mieć przyjmowanie leków przeciwzakrzepowych przed i po zabiegu stomatologicznym? O czym należy wiedzieć i jakie są zagrożenia? Najważniejsze informacje na ten temat można znaleźć w naszym najnowszym wpisie. Zapraszamy do zapoznania się z nim. Przyjmowanie leków przeciwzakrzepowych – za i przeciw Jak podają statystyki nawet 5% pacjentów, którzy odwiedzają gabinet stomatologiczny  przyjmuje co najmniej jeden lek przeciwzakrzepowy. Warto wiedzieć, że leki przeciwzakrzepowe nie są jednolitą grupą medykamentów, bowiem zalicza się do nich: zarówno leki antyagregacyjne, jak i przeciwkrzepliwe, ponadto na rynku pojawiają się rozmaite nowości, np. dabigatran, riwaroksaban. Leki  te różnią się między sobą nie tylko mechanizmem działania, ale także czasem i siłą działania przeciwzakrzepowego. Aby uniknąć zwiększonego ryzyka powikłań krwotocznych, wynikających z przyjmowania leków przeciwzakrzepowej, dentyści są zobowiązani do przeprowadzenia wnikliwego wywiadu z pacjentem, który musi poprzedzać każdą interwencję chirurgiczną. W trakcie przeprowadzania wielu zabiegów stomatologicznych zostaje przerwana ciągłość tkanek, a w związku z tym należy się liczyć z wystąpieniem krwawienia o różnym nasileniu. Wśród naukowców zdania są podzielone na temat tego, czy pacjent powinien przyjmować leki przeciwzakrzepowe przed i po procedurach stomatologicznych. Zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy mają mocne argumenty potwierdzające swoje teorie. Zacznijmy od tych zwolenników, których zdaniem ryzyko wystąpienia udaru mózgu, zawału serca, czy zatorowości płucnej jest znacznie większe niż korzyści płynące z ograniczenia silnego krwotoku, będacego efektem ekstrakcji kilku zębów.  Tym bardziej, iż zabiegi stomatologiczne bardzo rzadko przyczyniają się do przerwania dużych naczyń krwionośnych. Przeciwnicy stosowania leków przeciwzakrzepowych twierdzą, że w trakcie pewnych inwazyjnych procedur i zabiegów chirurgicznych w jamie ustnej nawet krwawienie o średnim natężeniu może mieć niekorzystny wpływ na otrzymanie satysfakcjonujących efektów leczenia. Naukowcy ostrzegają, że większość dentystów nie jest odpowiednio przygotowana do zatamowania silnego krwotoku. Należy również pamiętać, iż ryzyko wystąpienia poważnego krwawienia jest trudne do oceny w przypadku pacjentów stale przyjmujących różne leki, bowiem mogą one reagować  z antykoagulantami, jednocześnie potęgując niebezpieczeństwo zaistnienia krawienia w trakcie lub po zabiegu chirurgicznym. Standardowym lekiem stosowanym w leczeniu przeciwzakrzepowym jest warfaryna, dlatego wielu stomatologów doskonale zna jej działanie i ewetilanie wie, jak zachować się, gdyby w trakcie leczenia wystąpiło krawienie spowodowane przez ten farmaceutyk (wtedy też należy podać  witaminę K). Tak jak wspomninaliśmy na początku, w ostatnim czasie zostały wprowadzone na rynek nowe środki medyczne (dabigatran, rywaroksaban, apiksaban, edoksaban), które stosują zwłaszcza pacjenci z migotaniem przedsionków. Niestety, w przeciwieństwie do warfaryny, przewidzenie ryzyka poważnego krwotoku u pacjentów przyjmujących te środki jest bardzo trudne, co więcej – nie istnieją leki, które odwracałyby ich działanie. Jak wskazują najnowsze, niezależne badania ryzyko śród-i pooperacyjnego krwawienia u pacjentów przyjmujących doustne leki przeciwzakrzepowe w trakcie zabiegu stomatologicznego jest bardzo wysokie, dlatego zaleca się, aby nie robić przerwy w ich przyjmowaniu. Powołując się na wyniki innego eksperymentu przeprowadzonego przez King’s College Hospital w Londynie (zostały one opublikowane na łamach British Dental Journal), w którym wzięło udział 82 pacjentów. Osoby te w trakcie terapii przeciwzakrzepowej przeszły 111 chirurgicznych procedur w jamie ustnej. Przede wszystkim były to zabiegi usunięcia zęba lub zębów. W przypadku 32 proc. zabiegów wskazane było przerwanie terapii przeciwzakrzepowej, przed lub po procedurze. Jednak krwawienie występowało bardzo rzadko (13,5 proc. przypadków) i tylko w przypadku 6,3 proc. była niezbędna specjalna interwencja. Na tej podstawie autorzy badania uznali, iż większość pacjentów przyjmujących leki przeciwzakrzepowe może bez obaw poddac się zabiegom zakresu chirurgii stomatologicznej. Kolejna analiza prowadzona na Tel Aviv University (wyniki zostały opublikowane na łamach Quintessence International) dotyczyła 111 pacjentów przyjmujących leki przeciwzakrzepowe, 72 osoby przeszły w sumie 305 zabiegów podczas 115 wizyt. Badacze zaobserwowali jedynie jeden przypadek silnego krwawienia i sześć słabo nasilonego krwawienia. Na tej podstawie wysnuto podobny wniosek jak w badaniu brytyjskim – niezależnie od stopnia inwazyjności procedury nie ma przesłanek na to, że ryzyko wystąpienia krwotoku u pacjentów w trakcie terapii przeciwzakrzepowej było duże oraz aby jego konsekwencje mogły być dla niebezpieczne dla pacjenta.   # leki przeciwzakrzepowe # zabiegi stomatologiczne # układ krzepnięcia krwi # ekstrakcja zęba # usunięcie zęba # hemostaza # chirurgia stomatologiczna

implanty zębowe
Chirurgia stomatologiczna, Różne, Usługi stomatologiczne

Podniesienie dna zatoki szczękowej

Zabieg wstawienia implantów u niektórych pacjentów musi być poprzedzony podniesieniem dna zatoki szczękowej. Na czym polega ten zabieg, jakie są wskazania do jego przeprowadzenia? Na te i inne pytania można znaleźć odpowiedzi w naszym artykule. Zapraszamy do zapoznania się z nim. Podniesienie dna zatoki szczękowej – najważniejsze informacje Pierwszy zabieg podniesienia zatoki szczękowej został przeprowadzony w 1975 roku i od tamtej pory cały czas udoskonalano całą procedurę, współcześnie zabieg ten można uznać za rutynowy. Podniesienie dna zatoki szczękowej, czyli tzw. sinus lift jest bardzo często wykonywanym zabiegiem poprzedzającym i umożliwiającym leczenie implantologiczne. Zabieg ten polega na wprowadzeniu pod błonę zatoki specjalnego materiału lub własnego przeszczepu kostnego pacjenta, który z czasem zostanie przekształcony w pełnowartościową kość. Kiedy konieczne jest podniesienie dna zatoki szczękowej? Tak jak wspominaliśmy we wcześniejszym artykule na temat zaniku kości w szczęce, aby móc wszczepić implant zęba, wyrostek zębodołowy pacjenta musi mieć odpowiednią szerokość i wysokość. W przypadku zabiegu implantacji w bocznym odcinku szczęki górnej utrudnieniem może być nisko schodząca zatoka szczękowa. Dzieje się tak dlatego, iż z każdym rokiem po usunięciu zębów bocznych dochodzi do powolnego zmniejszania się wymiaru pionowego kości w odcinku bocznym. Warto wiedzieć, iż ten proces przebiega stopniowo i powoli, ale ciągle. W momencie, gdy grubość kości w wymiarze pionowym wyniesie poniżej 8 -10 mm niezbędny jest zabieg podniesienia dna zatoki szczękowej, gdyż dzięki niemu zostanie zwiększony wymiar pionowy kości i możliwe będzie wszczepienie implantów. Podniesienie dna zatoki szczękowej – jakie badania poprzedzają zabieg? Przed zabiegiem podniesienia dna zatoki konieczna jest rutynowa konsultacja chirurgiczna połączona z badaniem stomatologicznym, stomatolog zleca wykonanie tomografii komputerowej (badanie CBCT). Kiedy nie należy wykonywać podniesienia dna zatoki szczękowej? Stomatolog nie zdecyduje się na przeprowadzenie zabiegu podniesienia dna zatoki szczękowej, gdy pacjent jest diabetykiem, cierpi na choroby nowotworowe lub też występuje stan po ich leczeniu w miejscu planowanym na implant. Przeciwwskazaniami są także: leczenie bisfosfonianami oraz choroby układu nerwowego i zaburzenia psychiczne, takie jak demencja starcza czy różnego rodzaju zespoły uszkodzeń mózgowych. Czy podniesienie dna zatoki szczękowej jest bolesne? Pytanie to zadają sobie wszyscy pacjenci przed dowolnym zabiegiem stomatologicznym. Współczesna stomatologia w wielu przypadkach umożliwia prawie bezbolesne leczenie. W przypadku zabiegu podniesienia dna zatoki szczękowej dentysta zdecyduje, czy będzie konieczne znieczulenie miejscowe czy też ogólne. Czy po zabiegu można normalnie wrócić do codziennych obowiązków? W tej kwestii warto poradzić się specjalisty. Przede wszystkim należy wstrzymać się przez kilka dni od ciężkich zajęć fizycznych, w tym okresie nie powinno się też latać samolotem ze wględu na zmianę ciśnienia. Po zabiegu lekarz może przepisać odpowiednie leki ułatwiające gojenie oraz poinformuje Was o konkretnych czynnościach postępowania pozabiegowego, wszelkich wskazaniach i przeciwwskazaniach pozabiegowych. Jakie są zalecenia po zabiegu podniesienia dna zatoki szczękowej? Po zabiegu podniesienia dna zatoki szczękowej należy przyjmować leki przeciwbólowe oraz antybiotyki zgodnie z zaleceniami lekarza. Konieczne jest spożywanie chłodnych posiłków w formie półpłynnej i płynnej. Gdyby po zabiegu wystąpiły siniaki, krwiaki na skórze, obrzęk lub wysięk z dziurki od nosa po stronie operowanej to z reguły nie wymaga to dodatkowego leczenia. Ulgę może przynieść chłodzenie operowanej okolicy, oczywiście zgodnie ze wskazówkami stomatologa. Warto pamiętać, aby w okresie rekowalescencji zrezygnować z wysiłku fizycznego, zwłaszcza z podnoszenia ciężkich przedmiotów do 2 tygodni po zabiegu. Ponadto, nie należy podróżować drogą lotniczą, ze względu na różnicę ciśnień. Pacjenci muszą się zgłaszać na wyznaczone wizyty kontrolne. Czy implanty zostaną wszczepione na tej samej wizycie co podniesienie dna zatoki szczękowej? Stomatolog podejmie w trakcie zabiegu decyzję, czy możliwe jest wszczepienie implantów natychmiastowo przy podniesieniu zatoki szczękowej lub też dopiero po pewnym czasie. Wpływ ma na nią kilku czynników. Między innymi grubość kości w miejscu planowanej implantacji. Po jakim czasie można zakończyć leczenie po podniesieniu dna zatoki szczękowej? Zazwyczaj czas potrzebny na wygojenie się implantów jest taki sam, jak przy standardowej implantacji w szczęce górnej i wynosi ok. 6 miesięcy. Po tym okresie mogą zostać wykonane korony ostateczne, by w końcu zakończyć leczenie. W indywidualnych przypadkach okres ten może ulec wydłużeniu. Wszystko zależy od warunków anatomicznych pacjenta i zakresu zabiegu podniesienia dna zatoki szczękowej.   # podniesienie dna zatoki szczękowej # sinus lift # leczenie implantologiczne # zatoki szczękowe # implanty

atrofia
Anatomia, Ogólnie, Różne, Zdrowie

Zanikanie kości po utracie zębów

Gdy z różnych przyczyn zaistnieje konieczność usunięcia zęba, należy zadbać o to, aby puste miejsce zostało stosunkowo szybko uzupełnione, gdyż dzięki temu można nie tylko poprawić swój wygląd, ale także zapobiec wielu groźnym dla zdrowia dolegliwościom. Jedną z nich jest zanikanie kości szczęki i zębów. Co powoduje zanikanie kości i jak można temu przeciwdziałać? Na te i inne pytania odpowiemy w naszym artykule. Zanikanie kości – przyczyny Podstawową przyczyną zaniku kości szczęki i żuchwy jest wspomniana wcześniej utrata zębów lub pojedynczego zęba. Wtedy też w kości otaczającej utracone zęby występują procesy zanikowe (atrofia), bowiem kości nie są obciążone mechanicznie, jak to z reguły ma miejsce w trakcie żucia. Sytuacja ta jest analogiczna do zaniku mieśni, gdyż te również bez bodźca w postaci ciężaru zmniejszają swoją objętość i siłę. Brak obciążenia to nie jedyny powód zaniku kości, gdyż może ono mieć miejsce np.: po przebytych urazach, zapaleniach dziąseł i kości spowodowanych obecnością bakteryjnej płytki nazębnej (zapalenie przyzębia) – paradontozie. Budowa kości – ogólne informacje Ludzki organizm, jak wiadomo, składa się z rozmaitych tkanek, w tym tkanek twardych, czyli kości. Warto wiedzieć, iż kość razem z chrząstką jest klasyfikowana jako tkanka podporowa. Należy zaznaczyć, iż ciśnienie parcjalne tlenu decyduje o tym, czy mezenchyma (czyli podścielisko) stanie się kością czy też będzie chrząstką. Na kość składają się składniki organiczne i nieorganiczne, które mają kształt kryształków. Nieorganiczne składniki umożliwiają zaklasyfikowanie kości do tkanek zmineralizowanych, twardych. Pod tym względem przypomina ona jedną z tkanek zęba, a mianowicie zębinę. Tkanka ta jest chroniona w obrębie korony zęba przez szkliwo, a w obrębie korzenia przez szkliwo. Kość, tak jak zębina, jest również tkanką, która nie jest przystosowana do bycia odkrytą. Pamiętajmy także, że tkanka kostna jest tkanką żywą, a zatem cały czas podlega procesowi budowania i niszczenia. Oba te procesy są możliwe, dzięki obecności konkretnych komórek. A są to: – komórki prekursorowe, inaczej komórki osteogenne, biorą udział w tworzeniu się tkanki kostnej, które następnie są przekształcane w inne komórki – osteoblasty, – osteoblasty wytwarzają składniki organiczne kości i uczestniczą w ich mineralizacji; przyczyniają się również do resorpcji (czyli niszczenia) kości, – osteocyty – podstawowe komórki występujące w dojrzałej tkance kostnej – inicjują przebudowę kości w kierunku działania obciążeń mechanicznych, dzięki czemu kość je lepiej znosi; są wyposażone w liczne wypustki, którymi mogą się łączyć z komórkami sąsiednimi, a tym samym współdziałają w bardzo ważnym procesie przebudowy kości. Jakie są negatywny skutki zaniku kości? Pacjenci, u których zdiagnozowano znaczny zanik kości, nie mogą mieć uzupełnianych braków nawet przy pomocy cienkich i krótkich implantów, gdyż istnieje prawdopodobieństwo, iż nie zostaną one całkowicie pogrążone w kości lub też istnieje ryzyko złamania cienkich blaszek kostnych w wyniku działających na implanty sił żucia.  Zanik kości ma także niekorzystny wpływ na wygląd i kształt szczęki i żuchwy – zmniejszają się zarówno wysokość, jak i szerokość kości szczęki i żuchwy, co równie jest istotne dla przeprowadzenia skutecznego zabiegu implantologicznego.  Ponadto występują także zaburzenia zgryzu. Zanik kości powoduje także zmiany w zewnętrznym wyglądzie twarzy, gdyż zostaje zaburzona wysokość zwarcia między zębami, co prowadzi do cofnięcia się żuchwy i podniesienie się jej ku górze. Tym samym możemy zaobserwować brak symetrii między górnym a dolnym piętrem twarzy i jej skrócenie. Twarz pacjentów z zanikiem kości staje się bardziej okrągła, tracąc pociągły kształt, przez co dana osoba sprawia wrażenie znacznie starszej niż jest w rzeczywistości. Starszy wygląd ma związek z brakiem aktywności mięśni mimicznych i mięśni żucia. Na szyi, w okolicach brody, policzków pojawia się luźna skóra i możemy zauważyć większą ilość zmarszczek. Zanik kości może także dotyczyć pajentów noszących protezy wyjmowane i dla nich także jest on uciążliwy, gdyż kształt podłoża protezy, czyli kości pozostałej pod protezą po ekstrakcji zębów, ulega zmianie. W takiej sytuacji konieczna jest korekta protezy lub też wykonanie jej od nowa, tak aby idealnie pasowała do kształtu kości. Jak można zapobiegać występowaniu zanikowi kości? Zgodnie z wielokrotnie powtarzaną w naszych wpisacha tezą, iż „lepiej zapobiegać niż leczyć” pragniemy zachęcić do dbałości o stan swojej jamy ustnej i zębów, gdyż jest to najkrótsza droga do uniknięcia atrofii. Każda bowiem ekstrakcja w dłuższej perspektywie czasu skutkuje ubytkiem kości. Dlatego tak ważne jest, aby regularnie odwiedzać swojego dentystę, który w porę pomoże Wam uporać się z leczeniem próchnicy czy też chorobami przyzębia. Kolejnym działaniem, jakie pomaga w przeciwdziałaniu atrofii jest odpowiednio zbilansowana dieta, dzięki której organizm będzie otrzymywał wystarczające dawki witamin i mikroelementów. Dowiedziono naukowo, iż wysoka zawartość w organizmie witaminy D3 lub też jej suplementacja znacznie obniżają ryzyko zachorowania na osteoporozę oraz wzmacniają budowę kości. Witamina D przyspiesza regenerację kości szczęki. W momencie gdy jednak wystąpi konieczność usunięcia zęba, należy jak najszybciej uzupełnić jego brak implantem. Choć taki zabieg jest dość kosztowny, to inwestycja ta jest bardzo opłacalna, gdyż  implanty zębowe w 99 proc. są w stanie zahamować zanik kości. Dodamy, iż pacjenci, którzy utracili większą ilości zębów nie muszą uzupełniać każdej luki osobnym implantem. Wystarczy zdecydować się na most oparty na 2 implantach, a wtedy zanik kości żuchwy w przypadku bezzębnego wyrostka może być w 80 proc. zniwelowany przez protezę zwaną „all on four” – protezę stałą, ceramiczną, która jest przymocowana na czterech implantach wbudowanych w kość.   # zanikanie kości # mezenchyma # podścielisko # kość zbita # komórki prekursorowe # komórki osteogenne # osteoblasty # osteocyty  # osteoklasty # kość gąbczasta # wyrostek zębodołowy # atrofia

leczenie endodontyczne
Nowoczesna stomatologia, Ogólnie, Różne, Usługi stomatologiczne

Narzędzia wykorzystywane w leczeniu kanałowym

Leczenie kanałowe wywołuje obawy u wielu pacjentów, jednakże mimo, iż zabieg ten jest dość skomplikowany to współcześnie przynosi bardzo pozytywne efekty. Trudność przeprowadzenia leczenia kanałowego wynika przede wszystkim z budowy anatomicznej zębów, momentami niełatwego dojścia do zębów w trakcie leczenia (zwłaszcza zębów bocznych), co więcej – stomatolog musi być przygotowany na wystąpienie niespodziewanych problemów w trakcie swojej pracy. Sukces leczenia kanałowego zależy o wielu czynników: właściwego przygotowania, wiedzy, doświadczenia stomatologa oraz umiejętnego posługiwania się odpowiednim sprzętem. Przy zabiegach endodontycznych wykonywane procedury usprawnia różnorodność instrumentów, wykonanych ze stopów niklowo-tytanowych. O wybranych narzędziach wykorzystywanych w leczeniu kanałowym pragniemy opowiedzieć więcej w naszym materiale. Jak przebiega leczenie kanałowe? Przed rozpoczęciem leczenia dentysta musi poznać długość i kształt kanału. Analiza ta odbywa się na podstawie zdjęcia rentgenowskiego lub przy pomocy urządzenia do mierzenia długości kanałów. Gdyby tradycyjne zdjęcie RTG nie dawało jasnego obrazu to może być konieczność wykonania dodatkowej tomografii stożkowej (czyli CBCT) pojedynczego zęba, gdyż prezentuje ona trójwymiarowy obraz, dzięki któremu można dokładniej zaznajomić się z anatomią zęba. Leczenie kanałowe polega na całkowitym usunięciu miazgi z kanałów zęba, gdyż w ten sposób dentysta usuwa bakterie oraz produkowane przez nie toksyny. Następnie niezbędne jest dokładne odkażenie wnętrza zęba i szczelnie wypełnienie go materiałem biozgodnym. W trakcie leczenia kanałowego bardzo ważnym etapem jest odbudowa tkanek zęba, które zostały zniszczone np. w wyniku próchnicy. W tym celu wykorzystuje się gabinetowe materiały kompozytowe lub odbudowy protetyczne. Stomatolog musi zwrócić baczną uwagę, aby w zębie nie został żaden fragment tkanki, który mógłby stać się ogniskiem kolejnego zakażenia. Należy również pamiętać o tym, iż miazga jest bardzo silnie unerwioną tkanką, dlatego dentysta odpowiednio dobiera środek znieczulający. Narzędzia ręczne Podstawą leczenia kanałowego jest użycie narzędzi ręcznych. Narzędzia te mają różne kształty, sposób pracy i przeznaczenie. Dentysta korzysta z nich w trakcie udrażniania kanałów, delikatnego poszerzania lub ręcznego opracowywania całego kanału. Narzędzia ręczne są wykonane ze stopów niklowo-tytanowych. Wykorzystanie takiego materiału ma wiele zalet, m. in. są one bardzo elastyczne, mają tzw. pamięć kształtu, umożliwiają skuteczne cięcia, istnieje mniejsze ryzyko perforacji kanału oraz zostaje skrócony czas pracy. Niestety, narzędzia niklowo-tytanowe mają zasadniczą wadę, gdyż cechuje je mniejsza wytrzymałość w porównianiu do pilników ze stali nierdzewnej, przez co łatwiej się łamią podczas opracowywania kanałów o nietypowej, zakrzywionej budowie. Endometr Aby określić długość korzenia zęba niezbędny jest endometr. Jego działanie opiera się na zasadzie pomiaru różnicy oporów prądu o różnej częstotliwości pomiędzy kanałem korzeniowym a kością, w której znajduje się ząb. Pomiar endometryczny nie zawsze jest zgodny z rzeczywistością, dlatego zaleca się, aby po leczeniu kanałowym została przeprowadzona kontrola radiologiczna. Pacjenci w trakcie leczenia kanałowego mogą usłyszeć pulsujący, wysoki sygnał, który czasami jest szybszy, a czasami wolniejszy. W ten sposób endometr syganlizuje, czy kanał korzeniowy jest wystarczająco udrożniony czy też należy go opracowywać dalej. Narzędzia mechaniczne Gdy zostanie zakończony wstępny etap opracowania kanału/kanałów to dalej można kontynuować działanie, używając narzędzi maszynowych, które znacznie przyspieszają pracę. W przeciwnieństwie do narzędzi ręcznych, narzędzia maszynowe są produkowane wyłącznie ze stopu niklowo-tytanowego (NiTi), dzięki czemu są bardziej elastyczne niż standardowe narzędzia ręczne. Narzędzia maszynowe również mają różne kształty, odmienne sposoby pracy, jednakże łączy je jedno –  ich zastosowanie wymaga posiadania specjalnego urządzenia, czyli mikrosilnika endodontycznego. Mikrosilnik obraca narzędzia z odpowiednią prędkością (od ok. 200 do nawet 2000 obrotów na minutę; warto dodać, że dostępne w Polsce narzędzia najczęściej obracają się zprędkościami nieprzekraczającymi kilkuset obrotów na minutę), ponadto urządzenie to jest tak zaprogramowane, aby mieć dostosowany moment obrotowy do konkretnego sprzętu. Jest to o tyle ważne, gdyż w ten sposób narzędzie zostaje zabezpieczone przed złamaniem. W awaryjnej sytuacji, gdy dojdzie do złamania narzędzia w kanale, lekarz korzysta z takich sprzętów jak: mikroskop zabiegowy, lupa czy też urządzenie emitujące ultradzwięki. Wymienione urządzenia są często stosowane również w przypadku leczenia kanałowego zębów ze skomplikowaną budową anatomiczną kanałów korzeniowych (np. gdy kanały są bardzo zakrzywione lub łączącą się i rozdzielają, ponadto gdy występują w kanałach zwapnienia albo perły szkliwne) bądź podczas ponownego leczenia kanałowego. Urządzenia powiększające: mikroskop zabiegowy, lupa Leczenie kanałowe wymaga od stomatologa ogromnej dokładności, skrupulatności, gdyż bardzo często obszarem pracy lekarza jest powierzchnia około 1 cm2(w przypadku niektórych zębów ta powierzchnia jest mniejsza, w innych nieco większa), a szczegóły, które musi zobaczyć są mierzone w milimetrach. Dodatkowym utrudnieniem jest praca w głębi kanału, którego średnica wynosi mniej niż milimetr. Stąd trudno sobie wyobrazić pracę bez powiększenia. W przypadku nieskomplikowanych zębów oczywiście nie ma konieczności dokładnego oglądania całego przebiegu kanału. W stomatologii używa się dwóch urządzeń powiększających pole zabiegowe, a są to: lupy oraz mikroskop zabiegowy. Zacznijmy od lupy, która może powiększać o jedną, wybraną wartość, np. 5 razy. W przypadku leczenia kanałowego pod mikroskopem mamy do czynienia z powiększeniem od 6 do 25 razy. Tak duże powiększenie pozwala na wgląd do komory zęba, powiększenie obrazu korzeni i kanałów korzeniowych, co byłoby niemożliwe gołym okiem, ponadto można zobaczyć zęby trzonowe, znajdujące się w głębi jamy ustnej – ich obserwacja tradycyjnymi metodami jest bardzo utrudniona. Wypełnienie kanału Po całkowitym opracowaniu kanału należy go wypełnić. Lekarz stosuje w tym celu dwie podstawowe substancje. Pierwszą z nich jest najczęściej wykorzystywana do wypełnień kanału gutaperka, drugą jest pasta na bazie żywicy epoksydowej, w której obtacza się gutaperkowe pałeczki. Mówi się, iż „nie taki diabieł straszny, jak go malują” i to przysłowie z pewnością doskonale pasuje do leczenia kanałowego, które współcześnie jest mniej bolesne i uciążliwe dla pacjentów niż to miało miejsce kilka czy kilkanaście lat temu, dlatego nie należy się go obawiać.   # leczenie kanałowe # endometr # narzędzia maszynowe # mikroskop zbiegowy # lupa # urządzenia ultradźwiękowe # gutaperka # leczenie endodontyczne

hipomineralizacja urazowa (HU) zębów
Estetyka uśmiechu, Ogólnie, Profilaktyka, Różne, Zdrowie

Hipomineralizacja szkliwa

Rodzice przychodzą do gabinetu stomatologicznego ze swoimi pociechami nie tylko, aby skontrolować stan jamy ustnej, ale przede wszystkim gdy zauważą niepokojące zmiany, które mogą świadczyć np. o rozwijającej się chorobie próchnicowej zębów. Powodem do niepokoju są także stany zapalne w obrębie błony śluzowej jamy ustnej. Obecnie jednak coraz częściej można zaobserować u dzieci pewne zjawisko, objawiające się specyficznymi zaburzeniami zębów stałych.  W światowej, specjalistycznej prasie problem ten jest opisywany od wielu lat, jednakże w Polsce niestety nadal jest mało znany i mimo częstego występowania nieprawidłowo rozpoznawany. Mowa o hipomineralizacji szkliwa, która występuje na świeżo wyrzniętych trzonowcach i siekaczach. Czym jest hipomineralizacja szkliwa i jak się ją diagnozuje? Na te i inne pytania odpowiemy w naszym materiale. Hipomineralizacja szkliwa – pierwsze wzmianki o tej chorobie Termin „hipomineralizacja trzonowcowo-siekaczowa” (angielska nazwa to Molar Incisor Hypomineralization, w skrócie MIH) został opisany po raz pierwszy w 1970 roku w Szwecji. MIH definiuje się jako hipomineralizację szkliwa pochodzenia ogólnoustrojowego, która obejmuje od jednego do czterech pierwszych zębów trzonowych stałych zarówno górnych, jak i dolnych, zazwyczaj jest ona także związana z uszkodzeniem zębów siecznych stałych. Choroba ta nie dotyczy uzębienia mlecznego. Współcześni badacze szacują, iż jej częstość występowania w Europie wynosi  2,4-25%. Nie odnotowano częstości występowania hipomineralizacji szkliwa wśród polskich dzieci. Zmiany związane z hipomineralizacją wcześniej były określane mianem: cheese molars, idiopatyczne zmętnienie szkliwa, idiopatyczna hipomineralizacja szkliwa, nieprzeźroczyste plamki lub non-fluoride enamel opacities. Hipomineralizacja szkliwa – definicja pojęcia W przypadku hipomineralizacji szkliwa obserwuje się specyficzne zmiany w obrębie szkliwa, które nie należy utożsamiać z fluorozą. Chorobie towarzyszy także kruche, odpryskujące szkliwo. Hipomineralizacja szkliwa będzie zatem uszkodzeniem rozwojowym szkliwa pochodzenia ogólnoustrojowego, kiedy to mamy do czynienia z jakościowym defektem szkliwa, występującym na pierwszych trzonowcach stałych (od jednego do wszystkich czterech), a także często również na zębach siecznych stałych. Na szkliwie możemy zauważyć białe, żółte lub brązowe plamy, ostro odgraniczone od zdrowego szkliwa. Istotne jest, iż zmiany te są obecne na zębach już w momencie ich wyrzynania się. Warto dodać, iż szkliwo na chorych zębach jest w podpowierzchniowej warstwie  porowate i kruche, stąd nietrudno o uszkodzenia mechaniczne czy też odłamanie się. Młodzi pacjenci cierpiący na MIH odczuwają również wrażliwość zębów na czynniki termiczne (ciepło i zimno) oraz mechaniczne (w trakcie szczotkowania zębów występuje dotkliwy ból, nawet wtedy, gdy szkliwo jest nienaruszone), przez co dzieci mogą zaniedbywać higienę jamy ustnej. MIH charakteryzuje się także słabą reakcją na środki znieczulenia miejscowego. Leczenie hipomineralizacji szkliwa Pierwszym krokiem we właściwej terapii MIH jest określenie stopnia ryzyka wystąpienia tej choroby oraz wczesna diagnoza. Stomatolog powinien przeprowadzić wnikliwą analizę i wywiad z rodzicami, który będzie dotyczył ogólnego stanu zdrowia dziecka zwłaszcza przed 3-4 rokiem życia. W ten sposób będzie możliwe określenie stopnia ryzyka wystąpienia hipomineralizacji trzonowcowo-siekaczowej jeszcze przed pojawieniem się zębów pierwszych trzonowych stałych. Gdy dentysta wykryje zagrożenie wystąpienia choroby, rodzice powinni stawiać się ze swoimi pociechami na wizyty kontrolne co 3 miesiące. Podczas wizyt należy przeprowadzać dokładny instruktaż higieny jamy ustnej. Zadaniem stomatologa jest także zapobieganie rozwojowi ubytków próchnicowych oraz minimalizacja występowania posterupcyjnych uszkodzeń szkliwa. Warto zaznaczyć, iż w trakcie całego leczenia niezbędne jest całkowite zaangażowanie ze strony rodziców i małych pacjentów, którzy powinni współpracować ze swoim lekarzem dentystą. Jakie są zalecenia w trakcie leczenia? Specjaliści polecają stosowanie środków zawierających wysokie stężenia fluoru i fosfopeptyd kazeiny z amorficznym fosforanem wapnia, ponadto rodzice powinni rozsądnie wybierać pastę do zębów dla swoich pociech, bowiem powinna ona zawierać środki znoszące nadwrażliwość zębiny. Szczotkowanie zębów powinno się odbywać przy pomocy miękkich szczoteczek. Ogromną rolę odgrywa także zmiana nawyków żywieniowych, gdyż należy zmniejszyć spożywanie cukrów oraz kwaśnych pokarmów i napojów. W trakcie terapii warto sięgać po bezcukrowe gumy do życia, które które redukują syntezę tłuszczów i cholesterolu.   # hipomineralizacja szkliwa # białe plamy # fluoroza # hipomineralizacja urazowa # hipomineralizacja trzonowcowo-siekaczowa # terapia MIH

mezenchymalne komórki macierzyste
Innowacyjna stomatologia, Nowoczesna stomatologia, Różne

Stomatologia regeneracyjna

Jedną z prężnie rozwijających się gałęzi stomatologii jest stomatologia regeneracyjna. Opiera się ona na mezenchymalnych komórkach macierzystych, które są uzyskiwane z krwi, pobranej od pacjenta tuż zabiegiem. Specjalistom zależy, aby przeprowadzany zabieg był zakończony sukcesem, a tkanki w okolicy pozabiegowej regenerowały się w jak najszybszym tempie i dzięki wykorzystaniu naturalnego materiału, jaki jest fibryna bogatopłytkowa jest jak najbardziej możliwe. Na czym konkretnie polega stomatologia regeneracyjna i w jakich przypadkach może mieć zastosowanie? Na te i inne pytania odpowiemy w naszym artykule. Dobroczynne działanie osocza bogatopłytkowego i fibryny bogatopłytkowej Przed zabiegiem zostaje pobrana krew, z której uzyskuje się osocze bogatopłytkowe i fibrynę bogatopłytkową. Aby oba te składniki wytrąciły się, krew musi zostać odwirowana w specjalnej medycznej wirówce. Warto wiedzieć, iż zarówno osocze bogatopłytkowe, jak i fibryna bogatopłytkowa mają ogromne znaczenie zwłaszcza w implantologii, gdyż dzięki nim można uzyskać lepsze efekty pozabiegowe niż przed ich zastosowaniem. Fibryna bogatopłytkowa (PRF, czyli Platelet Rich Fibrin) jest biomateriałem, który zawiera szereg czynników przyśpieszających proces gojenia tkanek miękkich, stymulujących wzrost i regenerację tkanki kostnej. Unikalne właściwości fibryny są wynikiem uwalniania się w odpowiednim czasie zawartych w niej czynników wzrostu, cytokinów, ponadto wzmaga ona migrację komórek macierzystych do miejsca uszkodzenia. Należy zaznaczyć, że fibryna ma jeszcze jedną zaletę, bowiem ten neutralny immunologicznie materiał pozwala uniknąć ryzyka reakcji uczuleniowej. Zastosowanie stomatologii regeneracyjnej Tak jak wcześniej wspominaliśmy, naturalne materiały takie jak: osocze i fibryna bogatopłytkowa mają wiele pozytywnych efektów. Ich użycie między innymi przyśpiesza proces gojenia się tkanek i procesów regeneracyjnych, gdy zostaną wszczepione implanty zębowe. Za sprawą tych dwóch substancji dochodzi do odbudowy ubytków kostnych oraz tkanek miękkich, a także do zachowania struktur tkankowych w miejscu usuniętego zęba. Warto dodać, że ta metoda pozwala zmniejszyć dolegliwości bólowe u pacjenta. Zaletą tych zabiegów jest ich mała inwazyjność. Osocze i fibryna bogatopłytkowa są wykorzystywane w implantologii, chirurgii stomatologicznej oraz periodontologii. Poza stomatologią stosuje się je także w dermatologii oraz medycynie estetycznej. Jakie są wskazania do zastosowania fibryny bogatopłytkowej? Fibryna bogatopłytkowa może być użyta w trakcie zaopatrzenia zębodołów poekstrakcyjnych (także z dodatkową augmentacją); sinusie lift; implantologii, w trakcie przeszczepów kości i tkanek miękkich oraz sterowanej regeneracji tkanek. Kiedy nie należy przeprowadzać takiego zabiegu? W przypadku, gdy pacjent cierpi na różnego rodzaju choroby krwi: zespoły dysfunkcji płytek, krytyczną małopłytkowość, niedobór fibrynogenu, niestabilność hemodynamiczną, posocznicę to nie należy wybierać tej metody leczenia. Przeciwwskazaniem są także: choroby nowotworowe, przewlekłe schorzenia wątroby, zakażenia ostre i przewlekłe, leczenie antykoagulantami oraz stosowanie aspiryny i innych NLPZ (niesteroidowych leków przeciwzapalnych). Stomatologia regeneracyjna nie może być stosowana u kobiet ciężarnych oraz w trakcie laktacji. Jakie są zalety fibryny bogatopłytkowej? Fibryna bogatopłytkowa przyspiesza proces gojenia tkanek przyzębia oraz zmienionych chorobowo miejsc w jamie ustnej. Przyczynia się ona również do przyspieszenia regeneracji tkanek wokół wstawionych implantów oraz odbudowy tkanek miękkich i ubytków kostnych. Lekarze zapewniają, iż pacjenci po zabiegu wykorzystującym fibrynę odczuwają mniejsze dolegliwości bólowe po zabiegach chirurgicznych. Również ma miejsce utrzymanie struktur tkankowych w okolicy zębodołu poekstrakcyjnego. Jakie są zalecenia przed i po zabiegu, w trakcie którego zastosowano fibrynę? Pacjenci przygotowujący się do takiego leczenia powinni w ciągu dnia przed zabiegiem wypić około 1,5 litra wody. Istotne jest również, aby na 7 dni przed zabiegiem oraz na 7 dni po nim nie stosować niesteroidowych leków przeciwzapalnych. Gdyby zaistniała konieczność sięgnięcia po leki przeciwbólowe to należy bezwględnie przestrzegać zaleceń stomatologa. Czy taki zabieg jest bezpieczny? Na zakończenie ostatnia kwestia, a zatem bezpieczeństwo. Pacjenci zastanawiający się nad takim zabiegiem nie muszą się obawiać, gdyż substancje te są pozyskane z krwi pacjenta, a zatem są biozgodne, tym samym niezagrażają naszemu zdrowiu. Należy pamiętać, iż własna fibryna wyklucza ryzyko wystąpienia: nietolerancji, alergii, reakcji immunologicznych oraz transmisji wirusowych.   # stomatologia regeneracyjna # implanty # odbudowa ubytków kostnych # tkanki miękkie # chirurgia stomatologiczna # periodontologia # mezenchymalne komórki macierzyste

innowacyjna stomatologia
Chirurgia stomatologiczna, Innowacyjna stomatologia, Nowoczesna stomatologia, Usługi stomatologiczne, Zdrowie

Komórki macierzyste w mleczakach i zębach stałych

Współczesna medycyna oferuje szereg metod leczenia rozmaitych chorób, w tym innowacyjną metodę wykorzystującą komórki macierzyste. Co warto wiedzieć na temat komórek macierzystych, jak się je pozyskuje i w przypadku jakich chorób, leczenie przy ich pomocy może odnieść największy sukces? Na te i inne pytania odpowiemy w naszym artykule. Na czym polega fenomen komórek macierzystych? Jak zapewne wiecie, komórki to najmniejsze jednostki, z których zbudowany jest organizm. Wyjątkowym rodzajem komórek, są komórki macierzyste, bowiem nie są one zróżnicowane, co oznacza, iż nie pełnią  w danym momencie określonej funkcji. Czy zatem są niepotrzebne? Bynajmniej! Gdy wybrana komórka przestanie normalnie funkcjonować to jej rolę z powodzeniem może przejąć właśnie komórka macierzysta. Co więcej, komórki macierzyste mają jeszcze jedną zaletę – mają zdolność do samoodnowy i potencjalnie nieograniczonej liczby podziałów. Komórki macierzyste służą regeneracji oraz naprawie wszystkich narządów, układu nerwowego, mózgu, trzustki, serca czy krwi. Nawet nie przypuszczamy, że mogą zahamować oraz odwrócić niszczące procesy w ciele. Tym samym wydaje się, że jesteśmy na dobrej drodze ku znalezieniu idealnego lekarstwa na wszystkie dolegliwości. Dlatego naukowcy na coraz szerszą skalę wykorzystują je w leczeniu chorób. Pierwsze skuteczne próby przeszczepienia komórek macierzystych miały miejsce w Hiszpanii kilka lat temu. Zostały one wszczepione do serca, aby poprawić kurczliwości tego najważniejszego organu pacjenta po zawale. Skąd można pozyskać komórki macierzyste? Komórki macierzyste z reguły są pobierane ze szpiku kostnego. Pozyskuje się je również z krwi obwodowej oraz tkanki tłuszczowej. Popularną praktyką jest także deponowanie krwi pępowinowej, która również jest dobrym źródłem komórek macierzystych. Jest jeszcze trzecia możliwość, a mianowicie zęby mleczne oraz zęby stałe, gdyż to właśnie w nich także znajdują się komórki macierzyste. Należy dodać, iż komórki pobrane z zębów w niczym nie różnią się o tych pobranych z innych organów. Komórki marcierzyste w mleczakach Tak jak wspominaliśmy, komórki macierzyste mogą zostać pozyskane z zębów mlecznych oraz  zdrowych zębów osoby dorosłej, które zostały usunięte. Warto pamiętać, iż ilość komórek macierzystych maleje wraz z wiekiem, to jednak istnieje możliwość wydobywania ich ze zdrowych zębów stałych, np. ósemek, które zostały usunięte w wyniku leczenia ortodontycznego. Zdaniem stomatologów najlepiej pobierać komórki macierzyste właśnie z zębów mlecznych. Gdzie przechowywane są komórki macierzyste? Na całym świecie jak grzyby po deszczu powstają specjalne banki komórek macierzystych, gdzie pacjenci mogą je przechowywać z myślą o przyszłości, gdy mogą być potrzebne. Także w Polsce są takie placówki, część z nich to instytucje komercyjne, co oznacza, iż za usługi należy płacić. Jeśli zauważycie u swojego dziecka, iż jego mleczak zacznie się ruszać to koniecznie wybierzcie się do swojego gabinetu stomatologicznego, gdyż komórki macierzyste muszą być właściwie przechowywane. W laboratorium, po wcześniejszym opracowaniu i namnożeniu, komórki zostają zamrożone w ciekłym azocie w temperaturze -190 stopni Celsjusza. Obecnie możliwe jest przechowywanie komórek przez 25 lat, ale w przyszłości czas ten być może ulegnie wydłużeniu. W razie potrzeby komórki macierzyste są rozmrażane i użyte do zabiegu. Jak wygląda procedura pobierania komórek macierzystych? Nie należy się obawiać, bowiem pobranie komórek macierzystych z miazgi zęba jest mniej inwazyjne niż ze szpiku kostnego. Pacjent otrzymuje z banku komórek macierzystych specjalny pojemnik, w którym zostanie umieszczony przez stomatologa usunięty ząb. W przypadku mleczaków, rodzice dziecka mogą przechować ząb mleczny, jednakże lepiej zawczasu, zanim ząb samoczynnie wypadnie, wybrać się do gabinetu stomatologicznego. Leczenie komórkami macierzystymi Na całym świecie są prowadzone badania, których celem jest analiza potencjału komórek macierzystych. Do tej pory są one wykorzystywane w leczeniu ponad 70 chorób i schorzeń: chorób krwi, białaczek ostrych i przewlekłych, niedokrwistości, zespołów mieloproliferacyjnych, chorób metabolicznych, chorób fagocytów i histiocytów, zaburzeń układu odpornościowego, a nawet niektórych nowotworów. W tych dziedzinach skuteczność komórek macierzystych została udowodniona, a leczenie jest już prawnie dozwolone. Ponadto, są także pierwsze opracowania wskazujące, iż leczenie komórkami macierzystymi można stosować w walce z cukrzycą typu I oraz przy uszkodzeniach rogówki. Wiele wskazuje na to, że ta metoda zrewolucjonizuje metody leczenia chorób autoimmunologicznych, neurologicznych, układu krążenia, nowotworów złośliwych, przewlekłej obturacyjnej choroby płuc, choroby Parkinsona, niewydolności serca czy celiakii. Za sprawą komórek macierzystych leczenie uszkodzonych mięśni oraz regeneracja narządów (np. serca po zawale) z pewnością stanie się o wiele prostsze. Trwają już nawet eksperymenty analizujące wykorzystanie komórek do walki z dziecięcym porażeniem mózgowych i stwardnieniem zanikowym bocznym. Wykorzystanie komórek macierzystych w przyszłości może rozwiązać wiele problemów i znacznie ułatwić pracę specjalistom.   # komórki macierzyste # zęby mleczne # zęby stałe # stomatologia # szpik kostny # deponowanie krwi pępowinowej

obowiązkowe wizyty w gabinecie stomatologicznym
Ogólnie, Profilaktyka, Usługi stomatologiczne, Zdrowie

Konsultacja stomatologiczna w ciąży

W naszych artykułach wielokrotnie przypominaliśmy, iż stan uzębienia ma wpływ na cały organizm człowieka. Nie inaczej jest w przypadku ciąży, która wymaga od przyszłej mamy szczególnej dbałości o higienę swojej jamy ustnej. Jest to o tyle ważne, iż jak podają statystyki, przyczynami nawet 18% porodów przedwczesnych i porodów zakończonych urodzeniem dziecka z niską masą urodzeniową są choroby przyzębia i stany zapalne jamy ustnej. W związku z tym od 1 stycznia 2019 r. wprowadzono specjalne wytyczne, które dotyczą opieki lekarskiej nad kobietami w ciąży. Obowiązkowe wizyty w gabinecie stomatologicznym Zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia (Dziennik Ustaw z dnia 11 września 2018 r.) obowiązkowa konsultacja stomatologiczna powinna być wykonana do 10. tygodnia ciąży. W trosce o zdrowie swojego nienarodzonego dziecka ciężarne starają się unikać stresu, zdrowo się odżywiają, jednakże z różnych powodów odwlekają wizytę w gabinecie stomatologicznym aż do czasu po porodzie. Zazwyczaj wynika to z błędnego przekonania, że kobiety w ciąży nie mogą leczyć zębów. Ten mit jest o tyle niebezpieczny, gdyż zgodnie z wynikami badań nieleczone stany zapalne jamy ustnej i choroby przyzębia zwiększają ryzyko przedwczesnego porodu aż siedmiokrotnie! Badanie stomatologiczne w ciąży – na czym polega? Jak łatwo przypuszczać, badanie stomatologiczne w ciąży polega przede wszystkim na przeglądzie jamy ustnej przyszłej mamy i w razie potrzeb – ułożeniu planu kolejnych wizyt i leczenia zębów. Stomatolog powinien także wyjaśnić pacjentce najważniejsze zagadnienia związane z profilaktyką i właściwą higieną jamy ustnej. Kiedy powinno odbyć się badanie stomatologiczne? Pierwszą wizytę kontrolną najlepiej zaplanować zgodnie z zaleceniami Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego tuż po pierwszej ciążowej wizycie ginekologicznej (6.–8. tydzień ciąży). Kolejny raz warto odwiedzić swojego stomatologa około 20. tygodnia jej trwania, wtedy też lekarz skontroluje stan zdrowia jamy ustnej. Leczenie stomatologiczne konieczne także u pań w ciąży Współczesna stomatologia zapewnia paniom w ciąży bezpieczne leczenie stomatologiczne. Pamiętajmy, iż towarzyszące ciąży zmiany hormonalne przyczyniają się do zmiany pH śliny, co wpływa na szybszy rozwój drobnoustrojów w jamie ustnej. Zdarza się, iż przyszła mama skarży się na ból dziąseł, które są rozpulchnione i krwawią. Aby uniknąć tej dolegliwości panie rezygnują z dokładnego mycia zębów. Ponadto, ciężarne częściej spożywają posiłki, w tym sięgają po słodycze oraz miewają nudności i wymioty, przez co znacznie szybciej rozwija się próchnica. Warto również dodać, że szkliwo zębów jest bardziej narażone na zniszczenie przez kwasy żołądkowe, dlatego tak ważne są regularne wizyty kontrolne u lekarza stomatologa. Zabiegi stomatologiczne u ciężarnych – co warto wiedzieć? Profesjonalne i dobrze wyposażone gabinety stomatologiczne dysponują odpowiednim sprzętem, który umożliwia bezpieczne leczenie kobiet w ciąży. Konieczne zabiegi stomatologiczne należy tak zaplanować, aby miały miejce najwcześniej od II trymestru ciąży. Należy zaznaczyć, iż wszystkie zabiegi są przeprowadzane w taki sposób, aby nie zagrażały zdrowiu dziecka i matki, dlatego nie zaleca się wykorzystania do diagnostyki badań radiologicznych. Obecnie istnieje wiele naukowych teorii, które wskazują na duże bezpieczeństwo stomatologicznej diagnostyki radiologicznej takiej jak rentgen zębów, zdjęcie panoramiczne zębów, czy tomografia zębów. Może to wynikać z silnej koncentracji wiązki promieni RTG, które w teorii nie przebiegają przez dziecko. Mimo tego zgodnie ze obecnymi normami RTG jest zlecane jedynie w wyjątkowych  przypadkach.   # ciąża # konsultacja stomatologiczna # zabiegi stomatologiczne # choroby przyzębia # stany zapalne jamy ustnej

Ogólnie, Różne, Zdrowie

Pieczenie języka

Gdy udajemy się do swojego lekarza, możemy zostać poproszeni o pokazanie języka w celu zdiagnozowania ewentualnych nieprawidłowości. Biały nalot na języku, wypryski czy pieczenie języka mogą sygnalizować m.in. stan zapalny. Co może powodować pieczenie języka oraz jak należy mu zapobiegać? Kiedy należy zgłosić się do lekarza i czy można się leczyć na własną rękę? Na te i inne pytania odpowiemy w naszym artykule. Zapraszamy do zapoznania się z nim. Nieprzyjemne pieczenie języka – co oznacza? Pieczenie języka może występować zarówno na samym czubku tego narządu, jak również obejmować jego całą powierzchnię. Co więcej, w niektórych przypadkach dolegliwość ta może dotyczyć także całej jamy ustnej. Z problemem przewlekłego pieczenia języka zmaga się w Europie ok. 7% populacji. Co powoduje pieczenie języka? Przyczyny Uczucie pieczenia języka może towarzyszyć rozwijającym się w ludzkim organizmie różnym chorobom, do których zalicza się: zakażenia w obrębie jamy ustnej, cukrzycę, alergie różnego typu (np. nadwrażliwość na składniki zawarte w pożywieniu, czyli konserwanty oraz barwniki), alergie pokarmowe, ale także alergie kontaktowe, na przykład na składowe protezy zębowej;  czy też choroby przewodu pokarmowego (choroba refluksowa przełyku, refluks żołądkowo-przełykowy), chorobę wrzodową żołądka i dwunastnicy; niedoczynność tarczycy, choroby stomatologiczne. Jest ono także spowodowane m.in. nieprawidłową dietą, piciem alkoholu oraz paleniem papierosów. Może być także następstwem przyjmowania niektórych leków, ponadto może być także oznaką niedoboru witamin z grupy B, niedoboru kwasu foliowego. Warto dodać, iż według najnowszych badań pieczenie języka może być połączone ze zdiagnozowaną nerwicą, zdaniem badaczy pieczenie języka i inne zmiany w okolicach jamy ustnej mogą być spowodowane zmianami w mózgu i zaburzeniami nerwowymi. Nie jest potwierdzono natomiast, że ból oraz pieczenie języka może być skutkiem depresji, hipochondrii czy stanów lękowych. Może także sugerować zakażenie jamy ustnej grzybami (kandydoza). Choroba ta objawia się nie tylko bólem i pieczeniem języka, ale także możemy zaobserować biały nalot na języku i w całej jamie ustnej, jak również liczne owrzodzenia na błonie śluzowej.  Z chorób, których objawem może być pieczenie języka należy wymienić półpaśca, gruźlicę oraz zakażenie wirusem HIV. Dolegliwości towarzyszące pieczeniu języka Pacjenci, którzy cierpią z powodu pieczenia języka mogą mieć także inne uciążliwe i bolesne dolegliwości, takie jak: drobne owrzodzenia, niewielkie pęcherzyki, zaczerwienienie błony śluzowej lub jej nadmierna suchość w jamie ustnej.  Sucha powierzchnia języka jest także popękana i zaczerwieniona oraz może się pojawić się nalot, zwłaszcza na jego brzegach. Leczenie – najważniejsza jest trafna diagnoza W przypadku leczenia tej przypadłości najważniejsze jest postawienie trafnej diagnozy. Specjalista musi ustalić przyczynę występowania dolegliwości, zazwyczaj niezbędne jest przeprowadzenie szeregu badań, które pozwalają na zdefinowanie konkretnej jednostki chorobowej. Poza lekami zalecanymi dla danej jednostki chorobowej, stosuje się preparaty sztucznej śliny, środki przeciwbólowe i przeciwzapalne. Aby doraźnie złagodzić dolegliwości bólowe, lekarz przepisać preparaty z lidokainą do użytku miejscowego.   # pieczenie języka # biały nalot # stan zapalny # kandydoza # suchość w jamie ustnej  

ślinochron
Nowoczesna stomatologia, Ogólnie, Pielęgnacja zębów, Różne

Koferdam

Pacjenci, u których przeprowadza się zabiegi dentystyczne spotykają się w gabinecie stomatologicznym z różnymi sprzętami i akcesoriami, usprawniającymi pracę lekarza. Jednym z takich akcesoriów jest koferdam. Co kryje się pod tą tajemniczą nazwą i jak działa koferdam? Z chęcią wyjaśnimy w naszym najnowszym wpisie. Koferdam – pomocny w codziennej pracy stomatologa Inna nazwa koferdamu to ślinochron. Jak on wygląda i do czego służy? Aby najłatwiej opisać ten przedmiot wystarczy powiedzieć, iż jest to płat kolorowej gumy (najczęściej zielonej lub niebieskiej), który bardzo szczelnie otacza ząb w czasie zabiegu i jest rozciągnięty na ramce. Najpopularniejszym materiałem, z jakiego produkuje się ślinochron jest lateks, jednakże w przypadku osób uczulonych na ten materiał dedykowane są gumy bezlateksowe. Koferdam zastępuje popularne wałeczki ligniny, wkładane między zęby a dziąsła w celu wchłaniania nadmiaru śliny podczas zabiegu dentystycznego. Wynalazek ten wbrew pozorom nie jest nowym odkryciem, bowiem prototyp koferdamu w Europie zaprezentowano już w 1864 roku. Jak wygląda koferdam? Tak jak wcześniej wspominaliśmy, koferdam jest zazwyczaj zielony lub niebieski, ale bywają także modele w kolorach jasnych, przezroczyste oraz ciemnych, te ostatnie znacznie ułatwiają pracę lekarze ze względu na kontrast, jaki dają. Standardowe wymiary koferdamu to 15 x 15 cm lub też występuje on w postaci rolki o szerokości od 12,5 do 15 cm. Warto dodać, iż ślinochromy różnią się grubością  – im jest cieńszy, tym łatwiej się go zakłada, ale należy pamiętać, iż będzie on w mniejszym stopniu uszczelniał zęby. Ciekawostką jest fakt, iż na rynku są również dostępne koferdamy o różnym smaku i zapachu (np. miętowym), które są przyjemniejsze dla pacjenta. Z jakich części składa się koferdam? Koferdam tworzą następujące elementy: – gumowa płachta (lateksowa lub silikonowa), –  metalowa lub plastikowa ramka, dzięki której jest możliwe rozciągnięcie płachty gumy. Jej zadaniem jest napięcie gumy w taki sposób, aby nie utrudniała ona dostępu do pola zabiegowego i nie ograniczała widoczności, – metalowe klamry mocujące gumę na zębach,  dopasowane do garnituru zębów wielkością i kształtem, – kleszcze, czyli szczypce do mocowania klamer na zębie, zakłada się je do otworów w klamrach u po rozszerzeniu umożliwiają założenie klamer na ząb / zęby. – dziurkacz, przy pomocy którego stomatolog wycina w gumie otwory na poszczególne zęby. Dlaczego warto używać koferadam? Zaletą kofedamu jest fakt, iż w ten sposób lekarz oszczędza czas potrzebny na ciągłą wymianę wacików, co więcej użycie kofedamu zapewnia wysoką higienę i komfort zabiegu dentystycznego. Ponadto, przez zastosowanie koferdamu lekarz zyskuje lepszą widoczność oraz dostęp do zębów, gdyż język, policzki oraz wargi zostaną odsuniętę od pola operacyjnego. Bez wątpienia wpływa to na precyzję i poprawienie skuteczności zabiegu. Ponadto, koferdam stanowi barierę chroniącą przed dostaniem się drobnoustrojów zawartych w ślinie do zęba, jak również zabezpiecza pacjenta przed powstaniem urazów jamy ustnej. Koferdam uniemożliwia  przypadkowe dostanie się do przełyku i tchawicy pacjenta fragmentów narzędzi dentystycznych lub materiałów używanych do wypełnienia. Kiedy lekarze najczęściej korzystają z koferdamu? Koferdam ma najczęściej zastosowanie podczas leczenia kanałowego, jednakże można go również użyć w trakcie innych zabiegów stomatologicznych. W jaki sposób zakłada się koferdam? Założenie koferdamu jest poprzedzone wycięciem w gumie otworu  za pomocą specjalnego dziurkacza, a następnie zostaje on tak założony, aby otwór przechodził leczony ząb, a czasami także zęby sąsiednie. Kolejnym etapem jest nałożenie specjalnej klamry, która dostosowana jest do wielkości i kształtu zęba oraz naciągnięcie gumowej membrany (ślinochron) na ramkę, która znajduje się wokół ust pacjenta. Czy koferdam może powodować dyskomfort u pacjenta? Zastosowanie koferdamu nie jest uciążliwe dla pacjenta, nie należy się obawiać, iż będzie on utrudniał oddychanie. Jedynym, ewentualnie nieprzyjemnym momentem będzie samo założenie klamry.   # koferdam # ślinochron # HPV # jama ustna # zabiegi dentystyczne # gumki zaciskowe

Prywatne Centrum Stomatologiczne

Stomatolog – Dentysta – Gabinet Stomatologiczny – Prywatne Pogotowie Stomatologiczne – Olsztyn – Zawsze blisko swoich pacjentów

ul. Pstrowskiego 14D/1
10-602 Olsztyn
Województwo warmińsko-mazurskie

Copyright © Wszystkie prawa zastrzeżone | Teresa Rokicka-Morabet, Abdellatif Morabet 2016-2025